Tekst: Beata Bonik
Muzyka, aranżacja, śpiew: Ryszard Matusiewicz
Oni byli tacy śmieszni,
W swej miłości śmieszni i
Tak zabawni, że już śmiać się to aż nietakt.
Oni byli tacy śmieszni
W tej miłości, co się śni,
W którą wierzy tylko wariat i poeta.
Oni byli tak pocieszni,
Goniąc słów miłosnych rytm,
By miłością całe życie swe obdzielić.
Tak naiwni, że bezgrzeszni,
Wierząc święcie w szczęście, gdy
Ono trwa od środy ledwie do niedzieli…
Oni byli tacy inni,
Nieprzytomni śmiesznie tak,
Nierealni, jakby wzięci z lektur szkolnych.
Tak nieziemscy i niewinni,
Że aż dziw pomyśleć, jak
Żyć zdołali, na tym świecie żyć niezdolni.
Oni byli tacy śmieszni,
Tacy śmieszni, że aż wstyd,
Że aż wstyd, że tylko oni, oni sami,
Nauczeni życia z wierszy
I z piosenek z starych płyt
Wyruszali ufnie w drogę pod gwiazdami.
Oni byli tak zabawni,
Tak zabawnie lejąc łzy,
Choć w łzach nawet nikt z nich w miłość swą nie zwątpił.
Tacy śmieszni, że aż ładni
Z tą śmiesznością… A cóż my?
Ktoś śmieszności tej, najmilsza, nam poskąpił?
Świetna piosenka. Tekst przepiękny, rym, rytm, pointa. No i ładnie to Pan zaśpiewał.
Bardzo Panu dziękuję, starałem się (po cichu liczyłem na dobrą opinię…) Tekst napisała, jak wiadomo, Pani Beata Bonik, poetka i NAUCZYCIELKA :)) z Władysławowa. Bo takie właśnie teksty pisze… Polecam, też z Jej tekstem, „Sny Kominkowe”. Moja ulubiona piosenka :)) Pozdrowienia i do miłego!
Niektórzy nauczyciele tak mają – od czasu do czasu coś napiszą.